Penis – bohater skandalu trafił na swe pierwotne miejsce. Zielona Góra przez moment trafiła na usta nie tylko Polski, ale całego świata
Rzeźba z penisem
Męskie przyrodzenie – czyli organ służący samcom rodzaju ludzkiego do podtrzymania gatunku, stało się bohaterem skandalu, który odbił się echem daleko poza Zieloną Górą. Chodzi o metalowy fragment pomnika, który stanął przed nowo wybudowanym centrum rekreacyjnym przy ul. Sulechowskiej.
Tym kompleksem budynków chwali się swym mieszkańcom z wielkich billboardów Prezydent Miasta, Janusz Kubicki. Chwali się, choć jedną rzecz według niego należałoby wstydliwie osłonić. Nieduży fragment rzeźby, która stanęła przed centrum, autorstwa rzeźbiarki Agnieszki Wolskiej. Bo rzeźba realistycznie przedstawia przedstawicieli obu płci, a co gorsza, mężczyzna ma to, co każdy mężczyzna ma, choć zwykle skrywa w slipach.
Penis ocenzurowany przez autorkę
Rozeźlona postawą prezydenta artystka ujęła się honorem, wzięła kątówkę, zrobiła CIACH i sama ocenzurowała swe dzieło. Jednak eunuch także nie spodobał się prezydentowi, który po publicznej kastracji zmienił zdanie. Nakazał, aby odrąbane męskie przyrodzenie wróciło na poprzednie miejsce.
Artystka na szczęście nie wrzuciła przyrodzenia do głębokiej studni, nie zakopała, ani nie sprzedała chętnym za całkiem niezłą sumkę. Pochodziła po zielonogórskich sklepach, kupiła odpowiedni klej, po czym fachowo przykleiła najsłynniejszy fragment swego dzieła, ku uciesze świata. A serwis Rysunki.pl uwiecznił to wiekopomne wydarzenie na serii zdjęć, z której jedno prezentujemy powyżej.
Pozostaje pytanie: czy prezydent Zielonej Góry nie ma ważniejszych spraw na głowie, niż metalowy fiut?
Penis – tekst i foto: (c) Rysunki.pl
2010-25 sad
Zobacz też:
>
>