Co jakiś czas zgłaszają się osoby i instytucje, które chciałyby zaprosić Szczepana Sadurskiego na spotkanie autorskie. Zaprezentować jego znane i nieznane rysunki satyryczne (wcale nie musi to być wielka, pracochłonnie przygotowana wystawa). Dowiedzieć się ciekawostek na temat jego satyrycznej i rysunkowej kariery (w 2019 r. minie 40 lat od jego młodzieńczego debiutu prasowego!). Wreszcie – dostać swoją karykaturę w jego wykonaniu, z czego w ostatnich latach słynie. A może nawet na dokładkę otrzymać „Wyjątkową książkę Szczepana” z wyborem jego najlepszych rysunków (której nie można nigdzie kupić).
Zawód dla dinozaurów
Co tu dużo mówić, zawód rysownika prasowego i karykaturzysty eventowego, to szalenie rzadki zawód, nie tylko w Polsce. Nawet najwybitniejsi przedstawiciele tego zawodu i ich twórczość, omijane są przez media, zainteresowane głównie wyczynami celebrytów oraz dziwactwami które zainteresują przeciętnego odbiorcę. Nawet zwycięzcy i laureaci najpopularniejszych światowych konkursów (tacy w Polsce są) nie mają szans na najmniejszą notkę z prasie. To dlatego zdecydowana większość Polaków nie jest w stanie przypomnieć sobie choćby jednego nazwiska polskiego karykaturzysty. To dlatego (również ze względu na prozaiczne oszczędności) polska prasa prawie zrezygnowała z publikacji aktualnych autorskich rysunków satyrycznych, więc sporo autorów przeniosło się do sieci i prezentuje swoje prace w mediach społecznościowych.
Bo to nie jest tak, że wszyscy twórcy dowcipnych rysunków znikli lub zeszli z tego świata. Oni wciąż są i tworzą, ale nie mają dostatecznych powodów i zachęty do szerszej prezentacji swojej twórczości. Wolą tworzyć, niż zajmować się promocją swojej twórczości. To nie jest tak, że ludzie przestali lubić dowcipne rysunki. One wciąż cieszą się wielkim zainteresowaniem w Internecie. Niezależnie od tego, czy to memy (zdjęcie + krótki komentarz tekstowy) czy rysunki humorystyczne i satyryczne.
Brak zainteresowania mediów mainstrimowych rysowaną satyrą i humorem powoduje, że takie rysunki widzimy coraz rzadziej. Nie znamy twórców, a młodzi coraz rzadziej mają ochotę na ewentualną karierę w zawodzie, który nie daje dużych pieniędzy ani szybkiego rozgłosu, a wymaga talentu i mnóstwa pracy.
Tym większa atrakcja, jeśli ktoś stara się przybliżyć publiczności tę dziedzinę sztuk plastycznych oraz ich twórców. To naprawdę rzadkość, więc budzi zainteresowanie – wśród ludzi zainteresowanych czymś więcej, niż świat celebrytów i polityków który atakuje nas ze wszystkich stron. Chcemy też czegoś innego, nieznanego, wyjątkowego.
Spotkanie ze Szczepanem Sadurskim
Pretekstu do takiego spotkania i prezentacji twórczości może być wiele. Mogą (i są) to spotkania niekomercyjne (domy kultury, biblioteki, inne placówki kulturalne), a także komercyjne (najlepiej, jeśli twórczość rysownika da się połączyć z tematem spotkania biznesowego, integracyjnego czy konferencji).
Niniejszy tekst ilustrują zdjęcia z Zamościa, gdzie w Książnicy Zamojskiej zorganizowano doroczne spotkanie organizowane w tej placówce. Jego tematem była polska satyra. Była prezentacja publikacji znanych autorów tekstów satyrycznych i aforyzmów (ekspozycja okładek książek w gablotach), a także przygotowana nieco wcześniej nieduża ekspozycja rysunków Szczepana Sadurskiego w dużych szklanych antyramach. I na dokładkę spotkanie z Sadurskim, autorem nieistniejących już „Szpilek” – czyli anegdoty z jego barwnego życia zawodowego, przeplatane pytaniami. Potem także publiczna prezentacja tworzenia na flipcharcie wielkiej karykatury (osoby wspólnie wybranej przez uczestników spotkania) oraz wykonanie szybkich karykatur dla uczestników spotkania.
Spotkanie biznesowe
Podobnych spotkań jest więcej, także dla przedstawicieli różnych firm. Choć są to już spotkania o charakterze mniej kulturalnym, a bardziej rozrywkowym. Rysunki Sadurskiego (np. na jakiś konkretny temat) mogą być atrakcyjnym urozmaiceniem konferencji, spotkania biznesowego, eventu lub stoiska targowego konkretnej firmy. Sadurski prowadzi rysunkowe quizy związane z konkretną firmą, branżą lub tematem przewodnim imprezy. Prowadzi spotkania połączone z dowcipną w formie nauką rysowania karykatur. To wszystko często połączone jest z rysowaniem szybkich, pozowanych karykatur uczestników spotkania. Uczestniczy też w kolacjach biznesowych. Im spotkanie bardziej ekskluzywne, dla elitarnej grupy – tym większe zainteresowanie sztuką karykatury i jego wyjątkowym przedstawicielem.
Autor
Niektórzy znakomicie kojarzą nazwisko i charakterystyczny podpis SADURSKI – z ogromnej liczby rysunków drukowanych w prasie, z rysunków w Internecie, z rysunków wykorzystywanych na wiele sposobów (choćby w reklamie i promocji). Wielu świetnie pamięta „Dobry Humor” – ogólnopolskie czasopismo z dowcipami, którym kierował przez 20 lat (w najlepszym okresie jeden numer czytało podobno pół miliona osób!). Niektórzy pamiętają jego rysunki jeszcze ze „Szpilek” albo widzieli, jak rysował w programach telewizyjnych. Wreszcie – mogą go znać z firmowych imprez, podczas których rysuje karykatury na żywo (kilka lat temu po jednej z imprez w Nowym Jorku tamtejsza prasa pisała, że jest „jednym z najszybszych karykaturzystów świata”). Dodajmy do tego wystawy w różnych częściach świata, zaproszenia do Australii czy USA, choć można aby tu dodać wiele innych informacji. O tych i innych faktach z życia, w przystępny sposób Sadurski opowiada podczas spotkań.
> Zapraszamy do kontaktu.